Ohayo minna! Miło mi oznajmić, że już jestem (ktoś coś mówił o 2 tygodniach..?). Mam dzisiaj dla Was nowego posta, kolejny (na razie nic się nie zmienia :)) we wtorek...
No i to tyle...miłego czytania ^.^ Znowu mamy coś z perspektywy naszego albinoska ♥ Trochę krótkie, ale wynagradzająca będzie wtorkowa notka...
Macie tu jeszcze muzyczkę ♥
http://www.youtube.com/watch?v=Pz5H3iVjAlw&list=WLVdPBJnbsYKd6ruw-VoHpePC32BUEkgLY
***********************************************************************************************************************************************************************************************
To jest takie...podniecające. Stoisz przede mną zupełnie nagi. Twoje piękne, pachnące ciało jest już prawie moje...Patrzysz na mnie swoimi kasztanowymi oczami z wyrzutem. Obyś się tylko nie rozmyślił!
Czasem zastanawiam się, jak przy tobie wypadam. Pewnie słabo -.- Jestem w końcu TWOIM alter-ego. Jestem albinosem. Nie wiem czemu, ale mnie to skrycie ciekawi. Czemu akurat Shiro? Czemu biały? Może ty to wiesz..? Ale raczej nie. Wtedy byś mi o tym powiedział.
Podchodzisz do mnie i nieśmiało zsuwasz mi z ramion białą szatę. Rumienisz się przy tym lekko, ale w końcu możesz w całej okazałości, podziwiać moje nagie, blade, zimne ciało. Nic nie mówię. Uśmiecham cię lekko. Ty płoniesz jeszcze bardziej, kiedy dostrzegasz cień zadowolenia na mojej twarzy. Patrzę na Ciebie nieobecnym wzrokiem. Zdaje mi się, czy ty też?
Jesteś mój, wiesz o tym dobrze. Już nie raz ci o tym przypominałem. Ichigo..twoje usta smakują tak dobrze..Mógłbym całować cię nieskończoną ilość razy. Jesteś mój i nie oddam cie nikomu! Czuję cię...czuję tak dobrze...Twoje rozpalone, niemalże do czerwoności ciało. Wchodzę w ciebie gładko, lekko, a ty wijesz się pode mną w spazmach rozkoszy zmieszanej z bólem. I jęczysz uroczo...
Wielbię cię, gdyby nie ty ja..ja nigdy nie mógłbym się rozładować. Nigdy też nie poznałbym słodkiego smaku miłości.. Z resztą, czy ja go naprawdę znam? Wiem kochanie, że gdybyś to teraz usłyszał, na pewno nie miałbyś ochoty się ze mną kochać. Powiem to jednak w myślach : nie wiem, co to miłość. Wybacz, ale nie mogę stwierdzić co do ciebie czuje. Miłość...? Te słodkie, naiwne, niewinne uczucie, o którym w książkach piszą? Przykro mi, nie znam. Co innego podniecenie czy euforia. Z dumą mogę śmiało stwierdzić, że przy tobie nie da się czuć czegokolwiek innego. Kochanie..muszę jeszcze o tym pomyśleć...
Całuję cie delikatnie po plecach. Czuję, że moje chwila się zbliża. Nie chcę pozostać ci dłużnym, dlatego moja dłoń zakrada się na główkę twojej męskości. Jęczysz jeszcze głośniej i przeciąglej. Nie widzę ze swojego miejsca twojej twarzy, ale z pewnością mogę stwierdzić, że mimo wszystko niechciane łzy cisną ci się do oczu i znajdują ujście na policzkach. Tak...ten widok w moich zboczonych myślach podnieca mnie jeszcze bardziej. Dlatego też dochodzę w tobie. Ach...jest mi tak dobrze! Tobie na pewno też, bo również dostajesz orgazmu w mojej pieszczącej cię ręce. Dochodzisz z moim imieniem na ustach. Do całkowitego uczucia spełnienia brakuje mi już tylko jednego : smaku twoich ust, które wydają z siebie te przepiękne jęki. Obracam cię więc do siebie przodem. Całuję po raz setny. I ciągle mało tych pocałunków...ciągle chcę więcej. Jednak nie będę cię już więcej męczyć. Na dzisiaj dość zrobiliśmy. Muszę pamiętać, że jesteś człowiekiem. Masz swoje granice. A teraz widać, że jedną z nich właśnie przekroczyłeś.
Kładziemy się na twoim ubrudzonym nasieniem łóżku, na którym przed chwilą tak namiętnie okazywaliśmy sobie uczucie. Nie zwracamy uwagi na to, że w każdej chwili może tu ktoś wejść. Mimo iż mamy środek nocy, twe rozkoszne jęki mogły pobudzić twoją rodzinę, a może nawet i sąsiadów.. Za dużo jednak dla mnie znaczysz. Nie mógłbym teraz tak po prostu wrócić do siebie, prawda? Potrzebujesz mnie i mojego ciepłego dotyku, chociaż nie raz sprawiał ci on ból. Ty jednak mi wybaczasz. Za każdym razem. W duchu jestem ci wdzięczny. Strasznie zimno tu u Ciebie, więc przykrywam nas jakąś kołdrą...
Splatasz moje nogi z twoimi. Jaki to ma sens? Nie wiem, ale najwyraźniej tobie sprawia to przyjemność. Jeśli tobie, to mnie też. Odwracasz się przodem do mnie. Miałem rację. Na twojej twarzy widać, że uroniłeś nie jedną łzę. Patrzysz na mnie, a ja na ciebie. W ciszy obaj napawamy się idealnym obrazem tego drugiego. Po twoim spojrzeniu widzę, że chcesz mi coś powiedzieć, nie wiesz tylko jak. Mów śmiało Ichigo, z pewnością cię wysłucham.
- Shiro? - pytasz cicho. Oczekujesz potwierdzenia, ze słyszałem twój cichy, zachrypnięty głos. Potwierdzam więc:
- Tak? - po chwili wahania wyrzucasz to z siebie :
- Kocham cię, wiesz? - ja natomiast jestem już pewny swojej odpowiedzi. W końcu myślałem się nad tym przez cały nasz stosunek...
- Wiem. Ja ciebie też. - mówię cicho i całuję cię w usta, namiętnie pieszcząc twój język swoim. Bo to jest tylko nasz miłość. Nie taka jak na filmach, nie taka jak w książkach. Ty mi się po prostu oddajesz, a ja zagarniam cię dla siebie. Czy robilibyśmy tak, gdyby to nie było to właśnie uczucie? Miłość...Jchigo, jestem już teraz pewien : kocham cię.
*o* ja chcę więcej! Dłuższe i pikantniejsze :D
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością :*
Nie zdążyłam pierwsza skomentować ;-; Jaaaak zwyyykleee faaajneee... tylko za krótkie ;*
OdpowiedzUsuńMam opóźniony zapłon(jak zwykle zresztą) xD Stanowczo za krótkie ;-; ale i tak dobrze że chociaż coś :3 nie wiem czemu ale zdanie Tak...ten widok w moich zboczonych myślach podnieca mnie jeszcze bardziej" mnie rozwaliło xD aż czekoladą się zachłysnęłam ;-; z niecierpliwością czekam na kolejne opo ;*
OdpowiedzUsuńYo ! To ja i mam dla was ważna wiadomość, a mianowicie : wtorkowa notka zostaje przełożona na środę. To dlatego,ją że nie wyrobie się z zapisanie jej całej. Wybaczcie mi, postaram się aby takowe zmiany nie miały miejsca częściej. To do środy ;)
OdpowiedzUsuńNoooooł ;___;
UsuńMniej więcej o której godzinie można spodziewać się nexta? Bo ja to już od rana co chwila wchodzę, wypatrując czegoś nowego, a tu rozczarowanie... :c
OdpowiedzUsuńA co do notki, to... cudowna, tylko zdecydowanie, zdecydowanie za krótka :D
~Zuza
*przełknęła ślinę* Dawno czegoś takiego nie czytałam... Jej... Ktoś tu ma talent!! I niechybnie jest to nikt inny jak założycielka bloga. Gratulacje ^^
OdpowiedzUsuńPowiem jedno.
OdpowiedzUsuńOmgfghgfgfgffgpfhghgygghfg *Q*
To w znaczeniu dobrym, czy złym..? haha ♥
UsuńTakie to słodkie było. :)
OdpowiedzUsuń